niedziela, 10 września 2017

everything just sucks

Mam tak gorącą głowę, że ledwo żyję. Jest mi słabo. Do tego katar i bolące gardło. Nieźle, mam chociaż powód do zostania w domu na najbliższy...miesiąc. Na myśl o szkole i jakichkolwiek ludziach chce mi się wymiotować. Nawet dziś nie spotkałam się z przyjacielem, na rzecz spędzenia całego dnia i prawdopodobnie paru godzin nocnych w wirtualnym świecie. Znów łapie mnie depresja, słucham więc wszelkiej maści smutnych piosenek, łącznie ze znaną mi już od dawnych, niezbyt dobrych czasów dyskografią zespołu Brokencyde. Rzeczywistość jest tak do bani, że wcielanie się w postać mieszkającej w Polsce Ukrainki staje się moim rytuałem nawet poza wspomnianym światem internetowym. Znów wiercą mi w głowie myśli dotyczące szpitala. Mam przeczucie, że szykuje się nawrót. Stres bardzo im sprzyja. Bardzo się o siebie martwię.