poniedziałek, 1 maja 2017

i want to be perfect

Mam zamiar schudnąć, by w końcu dobrze czuć się we własnym ciele. Przez leki przytyłam tyle, że czuję się gruba i obrzydliwa. Od dzisiaj koniec z jedzeniem po 19:00. W szkole będę piła tylko niegazowaną, zwykłą wodę, a na śniadanie zamiast pizzy (która jest okropnie kalorycznym badziewiem!) jem chleb z twarożkiem albo jogurt naturalny bez cukru. Nie mogę pozwolić sobie na takie przybieranie na wadze. To trudne, bo przyzwyczaiłam się już do wiecznie siedzącego trybu życia w połączeniu z wpieprzaniem wszystkiego co popadnie. I koniec z jedzeniem w szkole ciastek na drugie śniadanie między zajęciami. Wracają do moich łask kanapki z sałatą! I wracam do ćwiczeń. Już nikt mi więcej nie powie, że się roztyłam. Będę piękna. Będę się sobie podobać.

Cel: 55 kg w czasie nieokreślonym, byle tylko nie zawalić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz